nissan almera

Gość · Gość

Witam. Jestem szczęśliwym posiadaczem almery od 3 miesięcy. miesiąc temu przyjechałem do Norwegii w poszukiwaniu wakacyjnej pracy. Przed wyjazdem byłem u mechanika na generalnym przeglądzie i sprawdził mi między innymi klocki hamulcowe (wymieniając jednocześnie tylne klocki).

Wczoraj po przejechaniu 20 km i zatrzymaniu się na parkingu zobaczyłem, że coś mi dymi z lewej strony z przodu. Odkręciłem koło, żeby zobaczyć co jest w środku, ale niczego szczególnego nie zauważyłem, poza bardzo wysoką temperaturą (nie mogłem dotknąć kołpaka gołą ręką, żeby go ściągnąć).Wcześniej, tzn od ok. 3 tygodni raz na jakiś czas słyszałem pisk dochodzący z okolicy przedniego lewego koła, ale nie ustaliłem przyczyny. Pisk nie był związany z hamowaniem.

Mój mechanik stwierdził przez telefon, że jeżeli samochód ruszy na pych, to mogę spokojnie wracać do domu te 20 km, ale powinienem używać hamulca ręcznego i jechać bardzo ostrożnie. Na szczęście powrót był pod górę i ani razu nie użyłem hamulca nożnego.

Mechanik mi radził, żebym coś przeczyścił i zrobił coś jeszcze, ale niestety jestem zbyt dużym laikiem, aby rozumieć jego nomenklaturę.

Zrobiłem zdjęcia okolicy, która dymiła.

Z powodu zabezpieczeń forum, nie mogę umieścić linka w tradycyjny sposób. Zdjęcia znajduję się na stronie: www spokogry pl/almera/

Proszę o pomoc, bo ceny mechaników tutaj w Norwegii są tak wysokie, że musiałbym pewnie zostać tutaj jeszcze z 6 tygodni, zamiast tygodnia, i zamiast zarobić na wakacje, wydałbym wszystko na naprawę.

Z góry bardzo dziękuję i Pozdrawiam.

kabriolet

co ma hamulec ręczny z przednim kołem. Pewnie cylinderki się zapiekły, albo wręcz któryś wpadł na tyle by się nie cofnął. Ja tak miałem gdy samochód długo stał nie używany. Poza tym zmiana kierowcy też może spowodować zatarcie sie cylinderków w zacisku